Autor |
Wiadomość |
Gość |
|
|
Orlen |
|
|
Doee92 |
|
|
gretchen |
Wysłany: Nie 19:13, 19 Mar 2006 Temat postu: |
|
rzeczywiście jeszcze nie spotkałam się z nietolerancją, nie licząc jednego incydentu... ale dziewczyna jest na psychotropach, więc można wybaczyć... jak na razie nie mam problemow, ale ja też nie jestem dorosła, nie mam większych obowiązkow i niewiele sie ode mnie wymaga... znajomi są pozytywnie nastawieni i nawet mnie swataja...
gorzej z równouprawnieniem - w polsce zawsze byli rowni i rowniejsi, zawsze sie komus "bedzie nalezalo" a komus nie... jak na mnie jeszcze duzo wody upłynie zanim to sie zmieni... |
|
|
ancinhagua |
Wysłany: Czw 16:51, 16 Mar 2006 Temat postu: |
|
Kiedyś postanowiłam patrzeć na przyszłość z dużym optymizmem i otwartością.. Dalej bardzo chcę wierzyć, że to, co widzimy w telewizji to tylko mały fragment rzeczywistości, że ludzie nie są aż tak ograniczeni, krótkowzroczni i że przebywając wśród osób mądrych, z własnym poglądem na życie, nie ma ryzyka doświadczenia nietolerancji..
Tylko nie zawsze my wybieramy ludzi, z którymi musimy się zadawać. Może dlatego z moją dziewczyną jesteśmy ostrożne, na ulicy nie ma trzymania się za rękę, pocałunków. Męczące to.. Ale chyba za bardzo się boję zobaczyć, że ktoś może nas się czepiać, nie chcemy sobie psuć humorów.
www.ancinhagua.blox.pl |
|
|
donelka |
Wysłany: Śro 16:02, 15 Mar 2006 Temat postu: równouprawnienie i tolerancja... |
|
czy istnieją w naszym kraju??
jak się objawia ich obecność albo i brak??
jakie sposoby walki o nie proponujecie, a jakie Was denerwuje??
porozmawiajmy |
|
|